piątek, 5 października 2012

Zasady.

Jeżeli ktokolwiek myśli, że randkowanie jest proste -  otóż NIE, nie jest. Oczywiście nie czyni go to w żadnym stopniu mniej przyjemnym.
Berlin to miasto takie samo jak każde inne w którym mieszka ponad 3,5 miliona ludzi, a zróżnicowanie etniczne sięgnęło zenitu (Tak, spotkanie tutaj prawdziwego Niemca to rzadkość godna odnotowania). W Berlinie ilość mężczyzn przewyższa nad ilością kobiet, fakt dla niektórych bardzo atrakcyjny - dla niektórych mniej. Dla mnie osobiście w sam raz biorąc pod uwagę, iż w kraju mojego pochodzenia mężczyźni są zajęci zazwyczaj czymkolwiek (koledzy, gazeta, mecz, piwo, telefon, jazda środkiem komunikacji miejskiej - w kolejności dowolnej i całkowicie przypadkowej) innym niż kobietami, które ich otaczają (Tak, możecie mnie teraz zlinczować).
Po przyjeździe, potrzebowałam dokładnie 10 minut całkowitego nic nie robienia aby podszedł do mnie  Albańczyk, jednego wyjścia na zakupy aby poznać Greka, oraz wizyty w ksero aby umówić się z Kurdem.

Zasada Numer 1 (obowiązuje w Berlinie)
Podanie numeru, od tak po prostu wzbudza nadzwyczajne zdumienie, jeszcze większe wzbudzi odebranie telefonu,  dotrzymanie słowa spotkania i pojawienie się na nim.

Zasada Numer 2 (obowiązuje w Berlinie)
Nie należy się dziwić, jeżeli wszystko to co stanie się na spotkaniu i po nim będzie całkowicie pozbawione zasad logiki i nie racjonalne.

Zasada Numer 3 (obowiązuje w Berlinie)
Turek w Turcji, Włoch we Włoszech, Hindus w Indiach i Nigeryjczyk w Nigerii to coś ZUPEŁNIE innego niż Turek, Włoch, Hindus i Nigeryjczyk w Berlinie.

Zasada Numer 4 (obowiązuje Wszędzie)
- jest taka miła - pewnie szuka związku,
- rozmawia swobodnie o sexie - pewnie spała z każdym,
- jest taka otwarta i naturalna, tak dobrze się z nią rozmawia - nie, nie to jest podejrzane.

M.

Witajcie!!

Pora zdjąć szpilki, usiąść wygodnie przed komputerem i otworzyć szampana 
bo oto dziś pierwszy post High4Life!
Cztery przyjaciółki, cztery charaktery i życie w europejskich miastach.
Już wkrótce o "high life" w Berlinie, Pradze i Poznaniu (i kto wie gdzie jeszcze..) - 
o randkach,  miłości, modzie i rozrywce!
xoxo